Prześladowania chrześcijan

Korea Północna: Biblia na nośnikach USB

Reżim w Pjongjangu na nowo przyciąga uwagę świata, szczególnie po tym, jak północnokoreańscy żołnierze walczą również po stronie rosyjskiej w wojnie na Ukrainie, Korea Północna jest bezsprzecznie jednym z najbardziej niebezpiecznych dla chrześcijan krajów na świecie.

Takie wnioski płyną z raportu „Prześladowani i zapomniani?”. Wynika z niego, że w kraju kierowanym przez „dynastię Kim” istnieje tylko jedno wyznanie, a mianowicie tak zwana ideologia „dżucze”.

Propaganda sięga tak daleko, że Koreańczycy Północni są wychowywani tak, by wręcz czcić swojego przywódcę. Ubóstwiali swojego dziadka, potem Kim Dzong Ila, jego syna, a teraz Kim Dzong Una. Robią to, co dyktator im każe, jak mężczyzna. Wszystko jest kontrolowane przez dyktatora i jego popleczników” – mówi ks. Philippe Blot. Kapłan z „Paryskiej Misji Zagranicznej”.

Wymordowali wszystkich księży i braci, którzy jeszcze tam byli, w tym dziesiątki benedyktynów, Niemców i Koreańczyków. To samo zrobili z resztkami społeczności chrześcijańskiej. Trzeba zdać sobie sprawę, że w tamtym czasie na północy było więcej chrześcijan niż na południu. Tak więc w końcu dosłownie wyrzucili Boga, zarówno katolików, jak i protestantów. Inne religie również zostały wyeliminowane. Ale z biegiem lat presja z zewnątrz zmusiła ich do otwarcia okien, tak aby istniało coś w rodzaju wolności religijnej. Korea Północna doświadczyła głodu i chciała międzynarodowej pomocy” – przypomina francuski misjonarz.

Dzisiejsza Korea Północna była okupowana przez Japończyków podczas II wojny światowej. Po wojnie przeszła w ręce komunistów i od ponad 70 lat żyje pod rządami Kimów. Po tych wszystkich dekadach próby, jak możemy być pewni, że w tym prawie odciętym od świata kraju pozostali jacyś chrześcijanie?

Są tam głównie protestanci, a wiadomo o tym, ponieważ niektórzy Koreańczycy z Północy, którzy mieszkają w pobliżu granicy, z różnych powodów osiedlili część swojej rodziny w Chinach. Przed pandemią Covid-19 umowa między Chinami a Koreą Północną zezwalała Koreańczykom Północnym na podróżowanie do swoich krewnych po drugiej stronie granicy dwa lub trzy razy w miesiącu. Spędzali tam dwa lub trzy dni i oczywiście wracali do Korei Północnej. Ale podczas pobytu w Chinach niektórzy z nich poznali Boga, spotkali tam pastorów, niektórzy zostali ochrzczeni i chcieli dzielić się swoją wiarą z innymi. Ale kiedy wrócili do Korei Północnej, wielu z nich zostało aresztowanych, zwłaszcza ci, którzy przywieźli Biblie, co jest zabronione. Dziś nie noszą już ze sobą Biblii — jest to zbyt niebezpieczne — ale pamięci nośniki pamięci USB. Wiele pamięci USB jest potajemnie w obiegu w Korei Północnej. Zawierają one Biblię, lekcje katechizmu i pieśni inspirujące ludzi do modlitwy” – opowiada ks. Blot.

Południowokoreański Kościół z wielkim niepokojem śledzi losy swoich współwyznawców po drugiej stronie linii demarkacyjnej. Zanim kraj został podzielony na dwie połowy, zabijali się nawzajem. Komuniści dokonywali strasznych masakr, zanim zostali wyparci na północ.

Please follow and like us:
Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial