Izrael: Turystyka nie ma się najlepiej
Przed nami święta Bożego Narodzenia, w tym roku nie zapowiadają się optymistycznie jeśli chodzi o spodziewaną liczbę turystów w Izraelu. Powód? Trwające konflikty.
Peleg Lewi, dyplomata i doradca ds. zagranicznych izraelskiego ministra turystyki powiedział, że święta zapowiadają się bardzo ponuro. Jest to związane z tym, że pielgrzymi zamierzający odwiedzić miejsca święte muszą się liczyć z wieloma utrudnieniami. Dostępność lotów do Izraela jest niewielka, a ich ceny są wysokie. Sytuację dodatkowo skomplikowały ostrzeżenia w różnych krajach, dotyczące podróży.
Od początku roku liczba gości zagranicznych spadła o prawie trzy czwarte do 900 tys. Izraelska ofensywa lądowa w Libanie i ataki z Iranu zminimalizowały jesienią liczbę odwiedzających do około 2500 dziennie.
Od miesięcy na katastrofalną sytuację finansową narzekają kościelne pensjonaty i chrześcijanie utrzymujący się z turystyki pielgrzymkowej.
Prognozy na najbliższy czas nie są optymistyczne. Turystyka jako pierwsza ucierpiała w wyniku wojny i ostatnia się odrodziła. Trudno przewidzieć rozwój sytuacji w zakresie bezpieczeństwa.
