Jak kościoły pomagają Ukraińcom?
Pomagamy Ukrainie. Wystarczy przejrzeć facebookowe wpisy, żeby zobaczyć, że w pomoc zaangażowały się zbory z całej Polski. Organizują transporty z granicy, oferują jedzenie, niezbędne rzeczy codziennego użytku, dach nad głową i duchowe wsparcie.
DRAMAT ZAMIENIĆ W NADZIEJĘ…
WARSZAWA
W Kościele zielonoświątkowym przy ulicy Siennej w Warszawie powstało Centrum Pomocy KZ Sienna. Funkcjonuje tam przede wszystkim punkt relokacyjny dla osób uciekających z Ukrainy. W budynku kościoła uchodźcy znajdą nocleg, a wolontariusze robią wszystko, aby osobom, które tego potrzebują, znaleźć dom w Polsce lub w innym kraju. Na Sienną można także przyjść, aby odpocząć, wziąć prysznic, naładować telefon, coś zjeść lub po prostu odpocząć. W budynku uchodźcy mogą też wyprać swoje ubrania, a także otrzymać rzeczy, które są im potrzebne.
W Centrum od godziny 9. 00 do 22.00 działa telefon alarmowy, pod który można zadzwonić, gdy szukamy noclegu lub innej pomocy dla osób z Ukrainy. Osoby działające w centrum robią wszystko, aby tym osobom pomóc. Pod numer alarmowy dzwonią także fundacje, organizacje i prywatni ludzie, którzy chcą wesprzeć działanie Centrum Pomocy – finansowo, rzeczowo lub przekazując ważne informacje. Każdą osobą, która odwiedzi Sienną zajmują się rezydencji, którzy jako pierwsi rozmawiają z nimi, lokują ich w salach noclegowych, a także dbają o porządek w budynku. Na każdym dyżurze jest co najmniej jedna osoba, która mówi po ukraińsku, ewentualnie po rosyjsku. W kościele na Siennej działa już około dwustu wolontariuszy, ale cały czas potrzebne są nowe ręce do pracy.
ZAMOŚĆ
Zamość leży niecałe 60 km od przejścia granicznego z Ukrainą w Hrebennem. Kościół Ewangelicznych Chrześcijan w Zamościu był prawdopodobnie jednym z pierwszych, do którego trafili uciekający przed wojną Ukraińcy. Zbór był przystankiem w drodze dla kilkuset osób. Na facebookowym profilu zboru czytamy we wpisie z 12 marca: Ciągle przyjmujemy ludzi uciekających przed wojną. Od początku wojny Rosji z Ukrainą przez nasz Zbór przeszło blisko 260 osób. W dniu dzisiejszym Pan Bóg dał nam wytchnienie, jednak wiemy, że kolejne osoby będą przychodzić. Wszystkich przyjmujemy bardzo ciepło, tak aby mogły się uspokoić i poczuć jak w domu, chociaż przez chwilę. Rodziny żegnamy z modlitwą i błogosławieństwem. Większość z nich obiecuje, że do nas wróci.
Wśród nich znalazła się między innymi 80-letnia kobieta bez nogi, dla której udało się znaleźć wózek inwalidzki. Zbór pomaga nie tylko na miejscu, ale wysyła również żywność do Kijowa i innych miast. Udało się też kupić busa, którym do Polski będą przywożeni kolejni uchodźcy. W budynku zboru mogą oni zjeść każdego dnia ciepły posiłek, umyć się, wyspać, uzyskać wsparcie, a zborownicy dokładają wszelkich starań, aby każdy mógł się tam poczuć jak u siebie w domu.
CHEŁM
Chełm leży zaledwie 20 km od przejścia granicznego w Dorohusku.
Kościół Chrześcijan Baptystów z Chełma uruchomił Chrześcijańskie Centrum Tranzytowe. Już w pierwszym dniu wojny pomogli jednej osobie. -Mieliśmy do wyboru albo nie pomóc, albo troszeczkę pomóc, albo wejść na maksa i pomagać na tyle, na ile możemy – mówi na opublikowanym na Youtube filmiku Dawid, lider młodzieżowy. -Gdy pojawili się pierwsi uchodźcy, to podjęliśmy krok wiary – mówi pastor zboru, Henryk Skrzypkowski. -Kupiliśmy czterdzieści materacy – trochę ich już mieliśmy – i sto kompletów pościeli.
W zborze zostało przygotowanych aż 170 miejsc noclegowych dla obywateli Ukrainy, którzy przywożeni są tam z pobliskiej granicy. Do Chełma przyjechała też grupa wolontariuszy z Mikołowa. -To nie jest sprint, to jest maraton. Dzień w dzień ci ludzie przychodzą tu i poświęcają swój czas i swoje emocje, pieniądze i wszystko, co mają, po to, żeby być częścią dramatu, który się rozgrywa i ten dramat zamieniać w historię nadziei – mówi Szczepan, jeden z wolontariuszy.
Ze względu na to, że w budynku zboru zakwaterowani są uchodźcy, nabożeństwa odbywają się w domu kultury, gdzie są organizowane razem ze zborem zielonoświątkowym. Podczas jednego z nich odbył się ślub ukraińskiej pary. Był on zaplanowany na dzień, który okazał się drugim dniem wojny w Ukrainie…
CHRZANÓW
W ostatni dzień lutego w budynku Kościoła Chrześcijan Baptystów w Chrzanowie zamieszkało około dwudziestu osób z Ukrainy. Wśród nich były również małe dzieci, a także pies i kot. Zborownicy aktywnie poszukują dla nich mieszkań, a także wyposażają we wszystkie niezbędne rzeczy. Darczyńcy ofiarowali między innymi pościel, poduszki i prześcieradła. W zborze jest jeszcze miejsce dla kolejnych uchodźców. Przybyli goście aktywnie uczestniczą w niedzielnych nabożeństwach.
To tylko jeden ze zborów baptystów, który włącza się w pomoc uchodźcom. Kościół Chrześcijan Baptystów w Polsce na swojej stronie informuje, że: Zbory nie zatrzymują się tylko na modlitwie, ale stają na wysokości zadania i oferują także materialną pomoc. Zbory tworzą też miejsca bezpiecznego schronienia oferując noclegi, organizują też zbiórki żywności, odzieży czy środków higieny. Dziś zaangażowanych w pomoc jest kilkadziesiąt zborów, placówek i ośrodków kościelnych na terenie całej Polski. Na tym jednak działania pomocowe nie kończą się! Wciąż potrzebujemy wsparcia modlitewnego i materialnego.
Każdy, kto chciałby wesprzeć działania Kościoła może zadzwonić na numer: +48 721 659 143 lub napisać na adres: dlaUkrainy@baptysci.pl.
To tylko niewielka część akcji, jakie ewangelicznie wierzący chrześcijanie organizują na terenie całej Polski.
Urszula Gutowska